niedziela, 1 września 2013

Savage Beauty od Avon

Witajcie,
pozostając w tematyce wczorajszego tekstu chciałabym Wam dziś pokazać drugie z zakupionych cieni z nowej kolekcji Avonu - Savage Beauty.
Cienie, tak jak i paletka Berry Love, są mocno napigmentowane, ładnie kryją i dobrze się trzymają.
Efekt, który widzicie poniżej uzyskałam jednym przeciągnięciem palca po cieniu.


W paletce prezentują się tak:



Makijaż, który dziś przygotowałam był robiony na szybko, spontanicznie i zajął mi mniej niż 5 minut, musicie więc wybaczyć ewentualne niedociągnięcia w cieniowaniu :-)

Wewnętrzny kącik oka pokryłam pięknym żółto-złotym cieniem do około 1/3 powierzchni powieki..


Pozostałą część oka pomalowałam cieniem nr 2.


Sięgnęłam po najciemniejszy z kolorów, zaznaczyłam nim zewnętrzny kącik oka, nadałam też kształt wyjeżdżając pędzelkiem poza załamanie powieki.


Jako, że nie lubię wyglądać jak panda, postanowiłam rozblendować makijaż.
Nieco niedbale (przepraszam!) pędzelkiem do rozcierania wraz z minimalną ilością koloru nr 3 roztarłam granice.


Linię wodną oka oraz dolną powiekę podkreśliłam cieniem nr 3, rzęsy wytuszowałam czarną maskarą.


I w świetle dziennym:


Pozostałe czynności wykonałam jak zawsze - podkład, korektor, konturowanie, szminka. I już :-)


Mimo, że mam niebieskie (no czasem szare lub zielone) tęczówki, to jakoś chyba bardzo taka kolorystyka nie rozmywa mi oczu. Co myślicie? :)


Pozdrawiam Was serdecznie

Kat.

P.S. I taki mały bonus na koniec weekendu...


Buźka, Kochane! :-))

2 komentarze:

  1. Świetny efekt uzyskałaś za pomocą tych cieni! Idealnie podkreślają niebieski kolor oczu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Niedługo przymierzę się do kolejnych kombinacji, zobaczymy ile da radę wykrzesać z Avonu ;-)

      Usuń