niedziela, 3 listopada 2013

Eye Shadow Primer od AVON - Baza pod cienie

Kiedyś wystarczało nałożyć korektor na powiekę i go przypudrować. Dawało to zadowalający efekt, bo cienie, które nałożone samodzielnie szybko się ważyły, nagle trzymały się powieki kilka godzin.
Jakim jednak ratunkiem okazały się specjalne bazy pod cienie do powiek! Jeden produkt a trwałość cieni przedłużona do całego dnia.

Moją pierwszą i jak dotąd jedyną bazą jest Eye Shadow Primer czyli baza pod cienie do powiek od AVON. Choć po Waszych namowach przymierzam się do testowania bazy Hean, to ta z Avonu daje mi pełne zadowolenie więc nie spieszę się do zakupów ;-)


Bazę zakupiłam na początku roku, zaraz gdy pojawiła się ona w sprzedaży. Od razu przypadła mi ona do gustu.
Opakowanie jest solidne, ciężkie, wieczko plastikowe.
Baza ma konsystencję lekkiego musu w różowo-beżowym odcieniu, który jednak nie odznacza się dziwnie na powiekach. Dobrze się rozprowadza i wtapia w skórę. Wystarczy zaledwie odrobina (dosłownie puknięcie opuszką) by w pełni pokryć powiekę. Doskonale przykrywa wszelkie żyłki czy przebarwienia i podbija kolor nakładanych cieni.
Nie robi "tępej" skóry, dlatego też cienie pięknie się blendują. W sobie tylko znany sposób chroni powieki - mogę używać cieni, które nałożone samodzielnie mnie uczulają!
Jest niesamowicie wydajna. Tak naprawdę, to przy codzienny używaniu wystarczyłaby mi na około 9 miesięcy. Z jednym ale... Z czasem baza gęstnieje, traci na puszystości, utlenia się zmieniając kolor. 



Zbita faktura przy rozprowadzaniu zbija się w grudki, których nijak nie da się rozprowadzić.
Zobaczcie same:


Czy kupię ponownie? Tak, baza trzyma świetnie cienie przez cały dzień (a cały dzień to u mnie od ok.6:45 do 22:30) i jest wydajna. Gdy tylko zacznie zmieniać konsystencję wtedy od razu wyląduje w śmieciach i zastąpi ją nowy słoiczek.

Za 3g opakowanie zapłacimy 11-13 zł w zależności od promocji (cena regularna 21 zł).

Znacie tę bazę? Wasza też się grudkowała? A może używacie innej, którą mogłybyście polecić?

Pozdrawiam cieplutko

Kat.

11 komentarzy:

  1. Tez ja obecnie używam, ale nie tak na tyle długo, żeby mi już wyschła.
    Poprzednio używałam bazy ArtDeco i jednak ta z Avonu nie jest tak dobra. Mimo wszystko cienie mi się zbierają w załamaniach.
    Następnym razem zakupie ta Hean własnie, albo wrócę do ArtDeco, bo ona u mnie jest nie do zdarcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam okazji bliżej przyjrzeć się ArtDeco, ale Twój opis brzmi zachęcająco :-) Co powieki to inne potrzeby, tak jak i skóra całej twarzy. Z chęcią jednak przymierzę się i do polecanej przez Ciebie, może nie zbije się na starość jak Avon ;-)

      Usuń
    2. ArtDeco tez się zbija i twardnieje. Juz od samego początku jest gęstsza od tej Avonowej a pod koniec to trudna ja ze słoiczka wyciągnąć. One chyba tak maja.... z reszta po kilku miesiącach używania wszystko może trochę wyschnąć.
      Cenowo jest mniej atrakcyjna, ale wg mnie warta swojej ceny.

      Usuń
    3. To muszę przekalkulować, bo 35 zł to już jest trochę kasy ;-) Najlepsza byłaby baza w tubeczce. Bardziej higieniczna i na dłużej pozostałaby świeża.

      Usuń
    4. W takim razie polecam Tobie bazę Lumene.

      Usuń
  2. Ja ją oddałam. Zdecydowanie wolę bazę Hean i mam teraz już drugi słoiczek. Na blogu porównywałam te dwie bazy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem :-) Właśnie Ty mnie zachęciłaś do spróbowania Hean :-)

      Usuń
  3. Mam i jestem zadowolona, jak na razie ładnie się rozprowadza, a mam ją odkąd była nowością ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię tę bazę :) Mam ją od lutego i nic się nie z nią nie dzieje ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja używam ten produkt nawet gdy nie nakładam cieni. Bardzo ładnie wyrównuje koloryt skóry :-)

    OdpowiedzUsuń