niedziela, 16 lutego 2014

Makijaż dla opornych

Cześć!

Dziś krótko, zwięźle i na temat. Makijaż dla początkujących/opornych/mało wprawionych/zlęknionych/ spieszących się i wszystkich tych, którzy boją się cieniami podkreślać oczy :)

Przy ładnym, starannym i czystym makijażu oka trzeba trochę posiedzieć. Owszem, można pacynką machnąć ciemną plamę i udawać, że wszystko jest w porządku, ale zdecydowanie fajniej jest granice cieni pozacierać tworząc piękną oprawę całej twarzy.

Ok, nie każda z Was ma na to czas czy ochotę, proponuję zatem użyć cieni w kremie, które są łatwiejsze w obsłudze, nie wymagają tony pędzli i lekkiej ręki.
Na początku najlepiej jest zacząć od jednego koloru na całej powiece. Cień nakładamy palcem, delikatnie go wklepując, granicę delikatnie rozcieramy ku górze czystym palcem. Gdy już opanujecie temat możecie pokusić się o dołożenie drugiego koloru, ba, nawet trzeciego i czwartego!
Możecie też cień nałożyć pędzelkiem i nim całość rozblendować.

Mój makijaż na szybko prezentuje się tak:


Całą ruchomą powiekę pokryłam Maybelline colour tattoo w odcieniu taupe, w zewnętrzne kąciki nałożyłam Catrice made to stay longlasting eyeshadow w odcieniu Star Was Here!, w wewnętrzne nieco cienia z Catrice w kolorze Jennifer's Goldrush i małego przemytnika w postaci sypkiego cienia z My secret star dust nr 4, który zmienia swój kolor z koralowo/łososiowego w złoty, w zależności od koloru znajdującego się pod nim. Cudo :-)

Polecam Wam serdecznie ww. produkty, testowałam je wielokrotnie w postaci cieni, bazy pod cienie sypkie i eyelinerów i zawsze dzielnie trzymały się powieki cały dzień. A ile zaoszczędzonego czasu!

Pozdrawiam cieplutko

Kat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz